Na polskim rynku smartfonów rok 2025 przyniósł wyjątkowo interesujące starcie, które zmusza do głębokiej refleksji nad definicją „opłacalności”. To pojedynek, w którym naprzeciw siebie stają dwa urządzenia z zupełnie różnych światów, a jednak celujące w podobnego, wymagającego odbiorcę. Z jednej strony mamy POCO F7 Pro – bezczelnie wydajnego pretendenta, który wchodzi na ring z metką cenową ze średniej półki, ale w rękawicach nosi moc absolutnego flagowca. Z drugiej, Samsung Galaxy S24 Ultra – niekwestionowany czempion wagi ciężkiej, Tytan naszpikowany technologią, który po roku od premiery, dzięki znacznym obniżkom cen, stał się bardziej dostępny niż kiedykolwiek.

Przez ostatnie tygodnie miałem przyjemność używać obu tych smartfonów równolegle, zamieniając je, porównując każdy detal i sprawdzając, jak radzą sobie w identycznych scenariuszach. To nie jest kolejne suche zestawienie specyfikacji. To opowieść o dwóch filozofiach tworzenia telefonów i próba odpowiedzi na jedno, fundamentalne pytanie, które zadaje sobie dziś wielu Polaków: czy w 2025 roku wciąż warto dopłacać niemal dwukrotność ceny za flagowca z najwyższej półki, skoro „zabójca flagowców” oferuje tak wiele za tak niewiele?
POCO F7 Pro wchodzi na rynek z ceną startową 2199 zł (a w promocjach dostępny nawet za 1900 zł), oferując procesor Snapdragon 8 Gen 3, ogromną baterię 6000 mAh i ładowanie 90W. To specyfikacja, która na papierze rzuca wyzwanie każdemu. Samsung Galaxy S24 Ultra, którego premierowa cena sięgała astronomicznych 6599 zł za podstawowy wariant, dziś dostępny jest za około 3600 zł. Wciąż jest to potężna dopłata, ale w zamian otrzymujemy tytanową obudowę, rewolucyjne antyrefleksyjne szkło, niezrównany system aparatów z potężnym zoomem i unikalny rysik S Pen.

Zapraszam do szczegółowego porównania, w którym każdy element – od odczuć w dłoni, przez jakość wyświetlanego obrazu, po ostatnie zdjęcie zrobione po zmroku – zostanie poddany bezlitosnej analizie. Czy surowa moc i fenomenalna bateria POCO wystarczą, by zdetronizować dopracowanego w każdym calu, ale znacznie droższego króla od Samsunga? Czas na ostateczne starcie.
Parametr | Xiaomi Poco F7 Pro | Samsung Galaxy S24 Ultra |
---|---|---|
Wyświetlacz | ||
Typ | AMOLED | Dynamic AMOLED |
Rozdzielczość | QHD+ (1440 x 3200) | QHD+ (1440 x 3088) |
Jasność Szczytowa | 3200 nitów | 2600 nitów |
Wydajność | ||
Procesor | Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 | Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (for Galaxy) |
Pamięć RAM | 12 GB LPDDR5X | 12 GB LPDDR5X |
Aparaty | ||
Główny | 50 MP, f/1.6, OIS | 200 MP, f/1.7, OIS |
Ultraszerokokątny | 8 MP, f/2.2 | 12 MP, f/2.2 |
Teleobiektyw | Brak | 50 MP (5x) + 12 MP |
Bateria i Ładowanie | ||
Pojemność | 6000 mAh | 5000 mAh |
Ładowanie Przewodowe | 90W | 45W |
Ładowanie Bezprzewodowe | Brak | 15W |
Budowa | ||
Wodoszczelność | IP68 | IP68 |
Materiały | Szkło + Metal | Szkło + Metal |
Design, Ergonomia i Jakość Wykonania

Pierwszy kontakt ze smartfonem to doznanie niemal wyłącznie fizyczne. To, jak leży w dłoni, jakie materiały czujemy pod palcami i jak postrzegamy jego konstrukcję, definiuje nasze dalsze relacje z urządzeniem. W tej kategorii starcie POCO F7 Pro i Samsunga Galaxy S24 Ultra to fascynujący pokaz dwóch różnych podejść do projektowania, gdzie oba urządzenia prezentują bardzo wysoki poziom, ale celują w zupełnie inne odczucia.
Odczucia w dłoni: Analiza wymiarów, wagi i materiałów
Biorąc oba telefony do rąk jednocześnie, różnice stają się natychmiast wyczuwalne. Samsung Galaxy S24 Ultra to bez wątpienia urządzenie masywniejsze i bardziej “kanciaste”. Jego wymiary (162,3 x 79 x 8,6 mm) i waga (232 g) sprawiają, że czujemy, że trzymamy w dłoni kawał solidnej, gęstej technologii. To uczucie potęguje tytanowa ramka o matowym wykończeniu. Choć w praktyce jest to bardziej chwyt marketingowy niż rewolucja w wytrzymałości w porównaniu do aluminium, to jej chłodny, satynowy dotyk i sposób, w jaki komponuje się z resztą obudowy, krzyczą “premium”. Płaskie krawędzie, odziedziczone po serii Note, zapewniają pewny chwyt, ale jego szerokość sprawia, że obsługa jedną ręką jest praktycznie niemożliwa dla większości użytkowników.
W tym samym czasie POCO F7 Pro (160.3 x 75.0 x 8.1 mm, 206 g) wydaje się być smuklejszy i znacznie lżejszy. Różnica 26 gramów jest bardziej niż odczuwalna. POCO również postawiło na konstrukcję typu “kanapka” z płaską, aluminiową ramką i dwiema taflami szkła. Ramka, podobnie jak w Samsungu, ma matowe wykończenie, co jest świetną decyzją – nie zbiera odcisków palców i poprawia chwyt. Telefon jest nieco węższy i cieńszy, co w połączeniu z niższą wagą sprawia, że jest odczuwalnie wygodniejszy w codziennym użytkowaniu. Mimo że nie mamy tu tytanu, jakość wykonania jest absolutnie bez zarzutu i F7 Pro w niczym nie przypomina budżetowych konstrukcji, z którymi marka była kiedyś kojarzona.
Wygląd i detale: Co wyróżnia obu rywali?
Design Samsunga jest surowy, minimalistyczny i podporządkowany funkcji. Charakterystyczne, pojedyncze obiektywy aparatów, które wystają bezpośrednio z matowej, szklanej tafli plecków, stały się już znakiem rozpoznawczym serii Ultra. W modelu S24 Ultra są one nieco mniej wystające niż u poprzednika, ale telefon nadal kołysze się na płaskiej powierzchni. Kluczową zmianą jest jednak przejście na całkowicie płaski ekran, co jest ukłonem w stronę użytkowników rysika S Pen. Eliminuje to przypadkowe dotknięcia i zniekształcenia obrazu na krawędziach.
POCO F7 Pro prezentuje się bardziej nowocześnie i, co ciekawe, elegancko. Marka zerwała z krzykliwym, gamingowym wzornictwem. Testowany przeze mnie czarny wariant jest niezwykle stonowany. Plecki wykonane z matowego szkła (które jest niestety dość śliskie) przecina w górnej części błyszczący pas, w który wkomponowano wyspę z aparatami. To zabieg stylistyczny, który dodaje urządzeniu charakteru i odróżnia je od setek podobnych do siebie smartfonów.
Oba telefony mogą pochwalić się certyfikatem IP68, co oznacza pełną wodo- i pyłoszczelność. To ogromna zaleta obu konstrukcji, która wciąż nie jest standardem, zwłaszcza w cenie POCO. Warto też zwrócić uwagę na detale: Samsung oferuje ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, który jest nieco szybszy i pewniejszy od optycznego czytnika w POCO, zwłaszcza przy mokrych palcach. Z kolei POCO F7 Pro nie zapomniało o porcie podczerwieni, małym, ale niezwykle przydatnym dodatku do sterowania domowym sprzętem RTV/AGD.
Wyświetlacz: Ostrość, Kolory i Płynność Obrazu

Ekran to okno na cyfrowy świat smartfona. To tutaj oba urządzenia pokazują swoją flagową klasę, oferując panele, które jeszcze do niedawna były zarezerwowane dla absolutnie najdroższych modeli na rynku. Jednak, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach, a jeden z zawodników ma w rękawie asa, który zmienia zasady gry.
Porównanie technologii: Dynamic AMOLED 2X kontra OLED – diabeł tkwi w szczegółach
Na papierze specyfikacje obu wyświetlaczy wyglądają imponująco i bardzo podobnie. Samsung Galaxy S24 Ultra wyposażony jest w 6,8-calowy panel Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości WQHD+ (3120 x 1440 pikseli), co daje gęstość 505 ppi. POCO F7 Pro nie pozostaje dłużny, oferując 6,67-calowy panel OLED o nieco wyższej rozdzielczości QHD+ (3200 x 1440 pikseli) i gęstości 526 ppi. W praktyce, gołym okiem nie sposób dostrzec różnicy w ostrości – oba ekrany są ostre jak żyleta, a pojedyncze piksele są absolutnie niewidoczne.
Oba panele wspierają adaptacyjne odświeżanie do 120 Hz (Samsung w zakresie 1-120 Hz, POCO 60-120 Hz), co zapewnia idealną płynność podczas przewijania treści czy grania. Kolory na obu wyświetlaczach są żywe, nasycone, z idealną czernią i nieskończonym kontrastem, jak przystało na technologię organiczną. Oba wspierają również standardy HDR10+ i Dolby Vision, co czyni je fantastycznymi urządzeniami do konsumpcji treści z serwisów streamingowych.
Jasność i widoczność w słońcu: Test praktyczny z rewolucją Gorilla Armor
Tutaj dochodzimy do kluczowej różnicy. Samsung deklaruje jasność szczytową na poziomie 2600 nitów, podczas gdy POCO chwali się wartością aż 3200 nitów. W moich testach laboratoryjnych w trybie automatycznym, w ostrym słońcu, oba panele osiągnęły bardzo zbliżone, rewelacyjne wyniki: Samsung 1442 nity, a POCO 1478 nitów. Oba telefony są więc doskonale czytelne nawet w najtrudniejszych warunkach.
Jednakże, Samsung ma tajną broń, która deklasuje nie tylko POCO, ale praktycznie każdego innego konkurenta na rynku. Mowa o szkle Corning Gorilla Armor. To nie jest tylko ochrona przed zarysowaniami – to rewolucyjna technologia antyrefleksyjna, która redukuje odbicia światła o 75%. Efekt w praktyce jest powalający. Kładąc oba telefony obok siebie na zewnątrz, ekran Samsunga wygląda, jakby był wydrukowaną kartką papieru – jest niemal całkowicie pozbawiony odblasków, podczas gdy na wyświetlaczu POCO widać odbijające się otoczenie. To zmiana, która fundamentalnie poprawia komfort użytkowania i sprawia, że ekran S24 Ultra jest po prostu w innej lidze.
Odświeżanie i jego wpływ na codzienne użytkowanie
W kwestii płynności działania, oba urządzenia spisują się wzorowo. Odświeżanie 120 Hz sprawia, że poruszanie się po interfejsie, przeglądanie mediów społecznościowych czy granie w gry wspierające wysoki klatkaż to czysta przyjemność. Samsung ma przewagę w postaci technologii LTPO, która pozwala na dynamiczne obniżenie odświeżania aż do 1 Hz podczas wyświetlania statycznych obrazów (np. zdjęć czy tekstu), co przekłada się na realne oszczędności energii. POCO F7 Pro również oferuje tryb adaptacyjny, ale jego zakres jest węższy.
Wydajność i Kultura Pracy

Dochodzimy do kategorii, w której starcie powinno być najbardziej wyrównane. To właśnie tutaj POCO od lat buduje swoją legendę, pakując do znacznie tańszych obudów najpotężniejsze dostępne procesory. Czy F7 Pro jest w stanie dotrzymać kroku, a może nawet przegonić znacznie droższego Galaxy S24 Ultra? Przyjrzyjmy się liczbom i, co ważniejsze, codziennym odczuciom.
Serce smartfona: Snapdragon 8 Gen 3 w dwóch odsłonach
Oba smartfony napędza ten sam, flagowy układ z 2024 roku – Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3. To absolutnie topowa jednostka, która zapewnia wydajność na lata. Istnieje jednak subtelna różnica: Samsung Galaxy S24 Ultra otrzymał specjalną, podkręconą wersję “for Galaxy”, z wyżej taktowanym głównym rdzeniem (3.39 GHz vs 3.3 GHz w standardowej wersji, którą znajdziemy w POCO). Oba telefony w testowanych wariantach dysponują również 12 GB szybkiej pamięci RAM LPDDR5X oraz najnowszą pamięcią wewnętrzną UFS 4.0/4.1, co gwarantuje błyskawiczne wczytywanie aplikacji i transfer plików.
Testy syntetyczne: POCO F7 Pro vs Samsung S24 Ultra w AnTuTu i Geekbench
Liczby w benchmarkach potwierdzają, że mamy do czynienia z absolutną czołówką. W bezpośrednim starciu wyniki są niezwykle zbliżone, co jest ogromnym komplementem dla znacznie tańszego POCO. Samsung, dzięki lekko podkręconemu procesorowi, zyskuje minimalną przewagę, jednak jest ona praktycznie niezauważalna w codziennym użytkowaniu. POCO F7 Pro w testach subverse.pl wręcz deklasuje swoją bezpośrednią konkurencję cenową, osiągając wyniki typowe dla urządzeń dwukrotnie droższych – takich jak S24 Ultra.
Benchmark | POCO F7 Pro | Samsung Galaxy S24 Ultra |
---|---|---|
AnTuTu Benchmark 10 | ~2,018,999 (Najwyższy wynik) | ~1,918,239 |
Geekbench 6 (Single-Core) | ~2177 | ~2271 (Najwyższy wynik) |
Geekbench 6 (Multi-Core) | ~6283 | ~7119 (Najwyższy wynik) |
Doświadczenia z codziennej pracy i gamingu – czy czuć różnicę?
W codziennym użytkowaniu, takim jak przeglądanie internetu, media społecznościowe czy obsługa aplikacji, różnica między tymi telefonami jest absolutnie zerowa. Oba są diabelnie szybkie. Aplikacje uruchamiają się natychmiast, przełączanie się między nimi jest idealnie płynne, a 12 GB RAM-u gwarantuje, że nie zobaczymy przeładowań.
Różnice zaczynają się pojawiać przy ekstremalnym obciążeniu, na przykład podczas długich sesji w najbardziej wymagających grach, takich jak “Genshin Impact” czy “Call of Duty: Mobile”. Oba telefony wyposażono w zaawansowane systemy chłodzenia z komorą parową, ale to Samsung ma niemal dwukrotnie większą komorę parową, co daje mu przewagę w utrzymywaniu stałej wydajności. W praktyce, po 30-40 minutach intensywnej gry, POCO F7 Pro staje się zauważalnie cieplejszy w górnej części obudowy i może wystąpić u niego niewielki “throttling” (dławienie) termiczny, podczas gdy S24 Ultra zachowuje chłód i stabilność na nieco wyższym poziomie. Nie są to jednak różnice, które dyskwalifikowałyby POCO – jego kultura pracy i tak jest rewelacyjna jak na tę półkę cenową.
Aparaty fotograficzne: Porównanie – Gdzie jest największa przepaść?

Wydajność i ekran to jedno, ale to właśnie system aparatów najczęściej stanowi linię demarkacyjną między “zabójcą flagowców” a prawdziwym, bezkompromisowym flagowcem. To tutaj Samsung od lat buduje swoją pozycję lidera, a POCO szuka oszczędności, by móc zaoferować topowy procesor w niskiej cenie. W starciu F7 Pro i S24 Ultra ta różnica jest nie tylko widoczna – to prawdziwa przepaść.
Aparat główny w dzień i w nocy: 200 MP kontra 50 MP
Zacznijmy od głównych jednostek. Samsung Galaxy S24 Ultra dysponuje potężnym sensorem ISOCELL HP2 o rozdzielczości 200 MP (f/1.7) z optyczną stabilizacją obrazu (OIS). Domyślnie, dzięki technologii łączenia 16 pikseli w jeden, produkuje niezwykle szczegółowe zdjęcia 12 MP. W dobrych warunkach oświetleniowych, fotografie z S24 Ultra są fenomenalne – pełne detali, z szeroką rozpiętością tonalną, pięknymi, naturalnymi kolorami i perfekcyjnie działającym autofocusem.
POCO F7 Pro odpowiada bardzo solidnym sensorem OmniVision OVX8000 o rozdzielczości 50 MP (f/1.6), również wyposażonym w OIS. W dzień, w dobrym świetle, zdjęcia z F7 Pro są naprawdę świetne. Są ostre, szczegółowe, a kolory są przyjemne dla oka. W bezpośrednim porównaniu z Samsungiem, można jednak zauważyć, że S24 Ultra wyciąga nieco więcej detali z cieni i lepiej radzi sobie w bardzo kontrastowych scenach.
Różnica staje się znacznie bardziej widoczna po zmroku. Choć oba telefony mają dedykowany tryb nocny, zaawansowane algorytmy Samsunga i większy sensor robią swoje. Zdjęcia nocne z S24 Ultra są jaśniejsze, mają znacznie mniej szumów i zachowują więcej detali. POCO F7 Pro również radzi sobie dobrze jak na swoją cenę, ale jego zdjęcia są ciemniejsze i bardziej “miękkie”.
Ultraszeroki kąt i teleobiektyw
Tutaj POCO zostaje znokautowane. Samsung Galaxy S24 Ultra oferuje kompletny i niezwykle wszechstronny system:
Taki zestaw daje ogromne możliwości kreatywne. Możemy robić piękne, szerokie krajobrazy, klasyczne portrety z naturalnym przybliżeniem 3x, a także fantastycznej jakości zdjęcia oddalonych obiektów z przybliżeniem 5x, a nawet użytecznym cyfrowym 10x.
POCO F7 Pro w tej kwestii idzie na bolesny kompromis. Oprócz głównego aparatu, mamy tu jedynie:
To największa wada POCO i najmocniejszy argument za dopłatą do Samsunga dla każdego, kto choć trochę interesuje się mobilną fotografią.
Cecha | POCO F7 Pro | Samsung Galaxy S24 Ultra |
---|---|---|
Aparat główny | 50 MP, f/1.6, OIS | 200 MP, f/1.7, OIS (Najwyższy wynik) |
Aparat szerokokątny | 8 MP, f/2.2 | 12 MP, f/2.2 (Najwyższy wynik) |
Teleobiektyw #1 | Brak | 10 MP, 3x zoom optyczny, OIS (Najwyższy wynik) |
Teleobiektyw #2 | Brak | 50 MP, 5x zoom optyczny, OIS (Najwyższy wynik) |
Aparat przedni | 20 MP | 12 MP z autofokusem (Najwyższy wynik) |
Nagrywanie Wideo (tył) | 8K@24fps, 4K@60fps | 8K@30fps, 4K@120fps (Najwyższy wynik) |
Jakość wideo, stabilizacja i mikrofony
W kwestii nagrywania wideo, oba telefony potrafią rejestrować obraz w 8K. Samsung oferuje tu jednak wyższy klatkaż (30 vs 24 kl/s) oraz znacznie bardziej zaawansowane tryby, w tym nagrywanie w 4K przy 120 kl/s dla spektakularnych ujęć w zwolnionym tempie. Stabilizacja optyczna i elektroniczna w S24 Ultra działa na poziomie profesjonalnej kamery, a mikrofony zbierają czysty, klarowny dźwięk z możliwością “zoomowania” audio na konkretny obiekt. POCO nagrywa bardzo dobrej jakości wideo z aparatu głównego, ale brak mu tej wszechstronności i dopracowania, które oferuje Samsung.
Bateria, Ładowanie i Czas Pracy

Jeśli w kategorii aparatów POCO zostało daleko w tyle, to w kwestii zarządzania energią role całkowicie się odwracają. To tutaj “zabójca flagowców” pokazuje swoje najmocniejsze strony, oferując rozwiązania, których na próżno szukać w znacznie droższym konkurencie.
Realny czas pracy na ekranie (SoT): Test w różnych scenariuszach
POCO F7 Pro został wyposażony w gigantyczne ogniwo o pojemności 6000 mAh. To o 20% więcej niż 5000 mAh w Samsungu Galaxy S24 Ultra. Ta różnica, w połączeniu z równie energooszczędnym procesorem, przekłada się na wymierne korzyści. W moich testach, przy identycznym, intensywnym scenariuszu użytkowania, POCO regularnie osiągało 8-9 godzin czasu pracy na włączonym ekranie (SoT). To fenomenalny wynik, który pozwala na pełny, bardzo wymagający dzień pracy z zapasem energii na wieczór. Przy bardziej umiarkowanym użytkowaniu, dwa dni bez ładowarki są jak najbardziej realne.
Samsung Galaxy S24 Ultra również oferuje bardzo dobry czas pracy. Dzięki świetnej optymalizacji i ekranowi LTPO, jest w stanie osiągnąć 6-7 godzin SoT przy intensywnym użytkowaniu. To wynik, który spokojnie wystarcza na cały dzień, ale w bezpośrednim starciu musi uznać wyższość rywala. Różnica 1.5-2 godzin na korzyść POCO jest znacząca i daje większy komfort psychiczny, zwłaszcza w podróży.
Szybkość ładowania: 90W POCO deklasuje 45W Samsunga
Przepaść między oboma modelami staje się jeszcze większa, gdy podłączymy je do ładowarki. Samsung od lat konserwatywnie podchodzi do mocy ładowania, oferując w S24 Ultra maksymalnie 45W (i to pod warunkiem dokupienia odpowiedniej, drogiej ładowarki, której brak w zestawie). Pełne naładowanie baterii 5000 mAh zajmuje około 65-70 minut.
POCO F7 Pro w tej kwestii jest w zupełnie innej lidze. Obsługuje ładowanie o mocy 90W, a odpowiednia ładowarka (przynajmniej w zestawie testowym) znajduje się w pudełku. Naładowanie znacznie większej baterii 6000 mAh od 0 do 100% zajmuje zaledwie 34 minuty! Już kwadrans pod prądem wystarczy, by uzupełnić ponad 50% baterii. Ta różnica w codziennym użytkowaniu jest kolosalna.
Samsung próbuje się bronić, oferując ładowanie bezprzewodowe (15W) oraz bezprzewodowe ładowanie zwrotne (4.5W), których brakuje w POCO. Są to przydatne funkcje dla osób korzystających z ekosystemu akcesoriów (słuchawki, zegarki), ale nie rekompensują one znacznie wolniejszego ładowania przewodowego.
Cecha | POCO F7 Pro | Samsung Galaxy S24 Ultra |
---|---|---|
Pojemność baterii | 6000 mAh (Najwyższy wynik) | 5000 mAh |
Testowy SoT (intensywny) | ~8-9 godzin (Najwyższy wynik) | ~6-7 godzin |
Ładowanie przewodowe | 90W (Najwyższy wynik) | 45W |
Czas do 100% (przewodowo) | ~34 minuty (Najwyższy wynik) | ~65-70 minut |
Ładowanie bezprzewodowe | Brak | 15W (Najwyższy wynik) |
Ładowanie zwrotne | Brak | 4.5W (Najwyższy wynik) |
System, Oprogramowanie i Polityka Wsparcia: One UI kontra HyperOS

Smartfon to nie tylko sprzęt, ale również, a może przede wszystkim, oprogramowanie. To ono definiuje codzienne doświadczenia, płynność działania i funkcjonalność. Tutaj mierzą się dwie dojrzałe i bogate w funkcje nakładki: One UI 6.1 od Samsunga, bazujące na Androidzie 14 (z aktualizacją do 15), oraz HyperOS 2 od Xiaomi (dla POCO), oparte na najnowszym Androidzie 15.
Samsung One UI jest powszechnie uważany za jedną z najbardziej kompletnych i dopracowanych nakładek na Androida. Oferuje ogromne możliwości personalizacji, zaawansowany multitasking z trybem DeX (który zamienia telefon w komputer stacjonarny po podłączeniu do monitora) oraz cały ekosystem Galaxy AI. To system stworzony dla zaawansowanego użytkownika, który lubi mieć wszystko pod kontrolą.
HyperOS w POCO F7 Pro to z kolei system nastawiony na szybkość i płynność. Jest czystszy wizualnie od One UI, choć na start znajdziemy kilka preinstalowanych aplikacji, które na szczęście można odinstalować. On również integruje funkcje AI od Google, takie jak Gemini i “Circle to Search” (Zakreśl, by wyszukać).
Kluczową różnicą jest polityka aktualizacji. Samsung oferuje aż 7 lat aktualizacji systemu operacyjnego i poprawek bezpieczeństwa, co jest absolutnym rekordem w świecie Androida i gwarantuje, że S24 Ultra będzie nowoczesnym i bezpiecznym urządzeniem aż do 2031 roku. POCO również zrobiło ogromny krok naprzód, obiecując 4 duże aktualizacje Androida i 6 lat poprawek bezpieczeństwa. To flagowe wsparcie, które deklasuje większość konkurencji, ale wciąż jest to o rok krócej niż w przypadku Samsunga.
Cena i Opłacalność: Czy warto dopłacić ~2000 zł?

Dochodzimy do sedna tego porównania. Analizując wszystkie za i przeciw, musimy zestawić je z ceną. POCO F7 Pro w cenie około 1900-2200 zł oferuje wydajność, baterię i szybkość ładowania, które nie tylko dorównują, ale często przewyższają Samsunga Galaxy S24 Ultra, kosztującego obecnie minimum 3500 zł.
Dopłacając około 1700-2000 zł do Samsunga, otrzymujemy przede wszystkim:
Czy ten zestaw funkcji jest wart takiej dopłaty? Odpowiedź zależy wyłącznie od indywidualnych priorytetów. Dla fotografa mobilnego, biznesmena robiącego notatki czy osoby spędzającej dużo czasu na zewnątrz – bez wątpienia tak. Dla gracza, dla którego liczy się przede wszystkim wydajność i czas pracy na baterii, dopłata może być trudna do uzasadnienia, gdyż POCO F7 Pro oferuje w tych aspektach niemal to samo, a nawet więcej, za ułamek ceny.
Podsumowanie: POCO F7 Pro czy Samsung Galaxy S24 Ultra?
Nadszedł czas, aby zebrać wszystkie obserwacje i wydać ostateczny werdykt w tym pasjonującym starciu. To pojedynek, w którym nie ma jednego, uniwersalnego zwycięzcy. Wybór zależy od tego, co cenisz w smartfonie najbardziej i jakim dysponujesz budżetem.
Dla kogo POCO F7 Pro, a dla kogo Samsung Galaxy S24 Ultra?
Wyświetlacz | ||
Typ | OLED | Dynamic AMOLED 2X |
---|---|---|
Rozmiar | 6.67 cala | 6.8 cala |
Rozdzielczość | 1440 x 3200 (QHD+) | 1440 x 3120 (WQHD+) |
Odświeżanie | Adaptacyjne 120 Hz | Adaptacyjne 1-120 Hz (LTPO) |
Jasność szczytowa | 3200 nitów | 2600 nitów |
Ochrona | Corning Gorilla Glass 7i | Corning Gorilla Armor |
Wydajność | ||
Procesor | Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 (4 nm) | Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 for Galaxy (4 nm) |
Pamięć RAM | 12 GB LPDDR5X | 12 GB LPDDR5X |
Pamięć wewnętrzna | 256/512 GB UFS 4.1 | 256/512 GB / 1 TB UFS 4.0 |
Aparaty | ||
Aparat główny | 50 MP, f/1.6, OIS | 200 MP, f/1.7, OIS |
Aparat szerokokątny | 8 MP, f/2.2 | 12 MP, f/2.2 |
Teleobiektyw | Brak | 10 MP, 3x zoom, OIS + 50 MP, 5x zoom, OIS |
Bateria | ||
Pojemność | 6000 mAh | 5000 mAh |
Ładowanie przewodowe | 90W | 45W |
Ładowanie bezprzewodowe | Brak | 15W (z opcją zwrotnego 4.5W) |
Budowa i Dodatkowe Funkcje | ||
Odporność | Certyfikat IP68 | Certyfikat IP68 |
Samsung Galaxy S24 Ultra to z kolei pokaz siły i technologicznej dojrzałości. To urządzenie, które nie idzie na żadne kompromisy (poza szybkością ładowania). Oferuje najlepszy ekran, najbardziej wszechstronny aparat i unikalne funkcje, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Znaczący spadek ceny po roku od premiery uczynił go znacznie bardziej atrakcyjnym, ale wciąż jest to produkt z półki premium.
W ostatecznym rozrachunku, jeśli pieniądze grają rolę, POCO F7 Pro jest bezdyskusyjnie bardziej rozsądnym i inteligentnym wyborem dla 90% użytkowników. Oferuje tak wiele za tak niewiele, że trudno go nie polecić. Jednak jeśli należysz do tych 10%, którzy potrzebują absolutnie wszystkiego, co najlepsze, zwłaszcza w dziedzinie fotografii i produktywności, i jesteś w stanie za to dopłacić, Samsung Galaxy S24 Ultra nadal pozostaje niekwestionowaną elitą wśród smartfonów.
- SAMSUNG GALAXY S24 ULTRA:
- Najlepszy system aparatów
- Unikalny rysik S Pen
- Flagowa wydajność
- Tytanowa obudowa
- Rekordowo długie wsparcie
- Ładowanie bezprzewodowe
- Rewolucyjny ekran bez refleksów
- POCO F7 PRO:
- Fenomenalna wydajność
- Ogromna bateria
- Ekstremalnie szybkie ładowanie
- Znakomity wyświetlacz
- Świetna jakość wykonania
- Bardzo długie wsparcie
- Niska cena
- SAMSUNG GALAXY S24 ULTRA:
- Bardzo wysoka cena
- Wolne ładowanie 45W
- Duży i ciężki
- Brak ładowarki w zestawie
- Mniejszy zoom optyczny od poprzednika
- POCO F7 PRO:
- Brak teleobiektywu
- Słaby aparat szerokokątny
- Przeciętne selfie
- Brak ładowania bezprzewodowego
- Brak eSIM
A Wy którego zawodnika wybralibyście w tym starciu? Czy przepaść w możliwościach aparatów uzasadnia tak dużą różnicę w cenie? Dajcie znać w komentarzach!
Dodaj komentarz