iPhone 17 Pro Max na polskim rynku – co musisz wiedzieć na start
Wrzesień to dla fanów technologii miesiąc niemal świąteczny. Apple co roku podnosi poprzeczkę, prezentując światu swoje najnowsze dzieło – “najlepszego iPhone’a w historii”. W 2025 roku tytuł ten przypada modelowi iPhone 17 Pro Max, urządzeniu, które miało na nowo zdefiniować pojęcie smartfona premium. Po kilku tygodniach intensywnych testów, spędzonych z tym modelem w dłoni, mogę śmiało powiedzieć, że jest to telefon pełen sprzeczności. Z jednej strony oferuje absolutnie topową wydajność, rewelacyjne wideo i kilka naprawdę mile widzianych ulepszeń. Z drugiej jednak, wprowadza kontrowersyjne zmiany w designie, rozczarowuje w kluczowych aspektach, a jego cena startowa w Polsce, wynosząca 6299 zł, zmusza do zadania fundamentalnego pytania: czy to na pewno jest opłacalny wybór?
Tym bardziej, że na rynku wciąż dostępny jest jego poprzednik, iPhone 16 Pro Max, którego cena zdążyła spaść do znacznie bardziej akceptowalnego poziomu 4399 zł. Czy nowości w “siedemnastce” są warte dopłaty niemal dwóch tysięcy złotych? Czy Apple tym razem nie posunęło się o krok za daleko, poświęcając legendarną jakość na rzecz wątpliwych innowacji? Zapraszam do mojej dogłębnej analizy, w której rozłożę iPhone 17 Pro Max na czynniki pierwsze i odpowiem na wszystkie te pytania.
Zanim przejdziemy do szczegółów, uporządkujmy najważniejsze fakty. iPhone 17 Pro Max wchodzi na rynek z nowym procesorem Apple A19 Pro, potrójnym systemem aparatów 48 MP, jaśniejszym ekranem z nową powłoką antyrefleksyjną oraz, co najważniejsze, znacznie szybszym ładowaniem. To także pierwszy od lat model Pro, który porzuca stal i tytan na rzecz aluminiowej obudowy unibody. To właśnie ta zmiana, obok nowego, “płynnego” designu systemu iOS 26, budzi najwięcej emocji i pytań o przyszłość serii.
Porównanie specyfikacji technicznej
Cecha | Apple iPhone 17 Pro Max | Apple iPhone 16 Pro Max |
---|---|---|
Procesor | Apple A19 Pro (3 nm) | Apple A18 Pro (3 nm) |
Pamięć RAM | 12 GB LPDDR5X | 8 GB LPDDR5X |
Wyświetlacz | 6.9″ LTPO Super Retina XDR OLED | 6.9″ LTPO Super Retina XDR OLED |
Jasność szczytowa (zmierzona) | 1000 nitów (auto) | 1796 nitów (auto) |
Aparat Teleobiektyw | 48 MP, f/2.8, 4x zoom optyczny (100 mm) | 12 MP, f/2.8, 5x zoom optyczny (120 mm) |
Aparat Przedni | 18 MP, f/1.9, OIS (20 mm) | 12 MP, f/1.9, OIS (23 mm) |
Materiały obudowy | Rama i tył ze stopu aluminium, przód Ceramic Shield 2 | Tytanowa rama (klasa 5), szklany tył, przód Ceramic Shield |
Bateria | 4832 mAh (Nano-SIM) / 5088 mAh (eSIM) | 4685 mAh |
Szybkość ładowania | PD 3.2 (AVS), 50% w 20 min | PD 2.0, 50% w 30 min |
Waga | 233 g | 227 g |
Design i budowa iPhone 17 Pro Max
Pierwsze chwile z nowym iPhonem zawsze są ekscytujące. Tym razem jednak ekscytacji towarzyszyło zdziwienie, a nawet nutka rozczarowania. Apple, firma słynąca z obsesyjnej dbałości o detale i materiały premium, w modelu iPhone 17 Pro Max wykonała zwrot o 180 stopni.
Powrót do aluminium
Po latach budowania prestiżu serii Pro na chirurgicznej stali nierdzewnej, a ostatnio na kosmicznym tytanie, powrót do aluminium w modelu Pro Max jest decyzją co najmniej zaskakującą. Oczywiście, firma uzasadnia to względami praktycznymi – aluminium ma lepiej odprowadzać ciepło i pozwala utrzymać wagę w ryzach, co przy nowych, cięższych komponentach było kluczowe. I faktycznie, telefon waży 233 gramy, czyli tylko 6 gramów więcej od poprzednika.
Niestety, w codziennym kontakcie ta zmiana jest odczuwalna i to niekoniecznie na plus. Matowe, anodyzowane aluminium, choć przyjemne w dotyku, nie daje tego samego poczucia solidności i luksusu co tytanowa ramka w iPhonie 16 Pro Max. Co gorsza, aluminium jest materiałem znacznie bardziej miękkim. Już po kilku dniach noszenia telefonu bez etui zauważyłem pierwsze mikrorysy na krawędziach, a w głowie kołatała mi myśl, że pierwszy poważniejszy upadek może nie tylko zarysować, ale i odkształcić ramkę, niszcząc cenną wodoodporność. To krok wstecz pod względem wytrzymałości.
Ergonomia i codzienne użytkowanie
Mimo niemal identycznych wymiarów (163.4 x 78 x 8.8 mm), iPhone 17 Pro Max leży w dłoni nieco inaczej niż poprzednik. Krawędzie są bardziej zaokrąglone, co jest miłym nawiązaniem do designu starszych modeli, takich jak iPhone 6. Telefon jest wygodny, a jego waga, mimo że wyższa, jest dobrze zbalansowana.
Na lewej krawędzi wciąż znajdziemy przyciski głośności i konfigurowalny przycisk akcji. Na prawej, obok przycisku zasilania, umieszczono znany z poprzedniej generacji przycisk aparatu (Camera Key), który jest zarówno fizyczny, jak i dotykowy. Działa on identycznie jak w modelu 16 Pro Max, oferując szybki dostęp do aplikacji aparatu i kontrolę nad zoomem. Na dole niezmiennie króluje port USB-C, na szczęście w szybkiej wersji 3.2 Gen 2 (do 10 Gb/s).
Kontrowersje wokół wykończenia i nowa paleta barw
Największe kontrowersje budzi jednak tył urządzenia. Apple zdecydowało się na nietypowe połączenie materiałów. Większość obudowy to aluminiowe unibody, które płynnie przechodzi w ogromną, prostokątną wyspę aparatów. Jednak w centralnej części plecków umieszczono szklaną wstawkę, pod którą kryje się cewka do ładowania bezprzewodowego.
Ten mariaż szkła i metalu wygląda… dziwnie. Brakuje mu elegancji i spójności, z której słynęły produkty Apple. Co gorsza, w moim egzemplarzu testowym, a także w wielu modelach opisywanych przez pierwszych użytkowników, szczeliny między szklaną wstawką a aluminiową obudową są nierówne i widoczne gołym okiem. To niedopuszczalne w sprzęcie za ponad 6000 zł i coś, czego po Apple się nie spodziewałem.
Dostępne kolory to:
Podsumowując, design iPhone 17 Pro Max jest odważny, ale i problematyczny. Porzucono poczucie premium na rzecz praktyczności, która i tak okazuje się dyskusyjna. To pierwszy od lat iPhone, którego designu nie mogę bezwarunkowo pochwalić.
Wyświetlacz w iPhone 17 Pro Max
Ekran to element, z którym obcujemy przez cały czas, i tutaj Apple na szczęście nie zawodzi, choć i rewolucji nie ma. iPhone 17 Pro Max wyposażony jest w ten sam, potężny 6.9-calowy panel LTPO Super Retina XDR OLED o rozdzielczości 1320 x 2868 pikseli (460 ppi), co jego poprzednik.
Technologia LTPO Super Retina XDR w praktyce
Jakość obrazu jest absolutnie fenomenalna. Kolory są żywe i celne, czerń jest nieskończona, a technologia ProMotion, czyli adaptacyjne odświeżanie w zakresie od 1 Hz do 120 Hz, zapewnia idealną płynność animacji i przewijania, jednocześnie oszczędzając baterię przy statycznych treściach. Wsparcie dla HDR10 i Dolby Vision to już standard w tej klasie – oglądanie filmów z serwisów streamingowych na tym ekranie to czysta przyjemność. Apple wciąż imponuje sposobem renderowania treści HDR, które mogą być odtwarzane w oknie, podczas gdy reszta interfejsu pozostaje w standardowym zakresie tonalnym.
Nowa powłoka antyrefleksyjna i jasność w pełnym słońcu
Największą nowością jest zastosowanie szkła Ceramic Shield 2 z zupełnie nową powłoką antyrefleksyjną. I muszę przyznać – to działa. Różnica w porównaniu do iPhone’a 16 Pro Max nie jest może kolosalna, ale w ostrym słońcu jest zauważalna. Ekran odbija mniej światła, co w połączeniu z wysoką jasnością poprawia czytelność w trudnych warunkach.
No właśnie, jasność. Apple deklaruje szczytową jasność na poziomie aż 3000 nitów. Moje pomiary laboratoryjne były jednak bardziej powściągliwe. W trybie automatycznym, na standardowej planszy testowej, udało mi się uzyskać maksymalnie 1000 nitów. To świetny wynik, ale co ciekawe, iPhone 16 Pro Max w tych samych warunkach osiągał prawie 1800 nitów. Deklarowane 3000 nitów w nowym modelu jest prawdopodobnie osiągalne tylko na bardzo małym fragmencie ekranu (np. 15% lub mniej) i przez bardzo krótki czas. W praktyce, mimo nowej powłoki, to ekran poprzednika wydaje się jaśniejszy w pełnym słońcu.
Dynamic Island
Niestety, na froncie nie zmieniło się nic w kwestii, która od lat budzi dyskusje. Dynamic Island, czyli i-kształtne wycięcie na aparat i czujniki Face ID, ma dokładnie ten sam rozmiar co w poprzednich generacjach. Choć na większym ekranie modelu Max wydaje się ono proporcjonalnie mniejsze, wciąż jest to spory element, który zabiera cenną przestrzeń. Liczyłem, że w 2025 roku Apple w końcu zdoła je zmniejszyć, ale na to przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Wydajność iPhone 17 Pro Max
Serce każdego iPhone’a to autorski procesor Apple, a w tym roku poprzeczka została zawieszona jeszcze wyżej. iPhone 17 Pro Max napędzany jest przez układ A19 Pro, wykonany w ulepszonym procesie technologicznym 3 nm.
Architektura i skok wydajności względem A18 Pro
Nowy SoC to 6-rdzeniowy potwór, składający się z dwóch rdzeni wydajnościowych taktowanych zegarem aż 4.26 GHz oraz czterech rdzeni energooszczędnych o taktowaniu 2.6 GHz. Na pokładzie znalazło się także 6-rdzeniowe GPU oraz 16-rdzeniowy silnik Neural Engine. Co ważne, ilość pamięci RAM w modelach Pro w końcu wzrosła – z 8 GB do 12 GB LPDDR5X, co powinno przełożyć się na lepszą wielozadaniowość i płynniejszą pracę z wieloma aplikacjami w tle.
W codziennym użytkowaniu telefon jest demonem prędkości. Aplikacje uruchamiają się natychmiast, przełączanie się między nimi jest błyskawiczne, a cały interfejs iOS 26, mimo swoich wizualnych wodotrysków, działa niezwykle płynnie.
Wyniki w testach syntetycznych
Surowa moc znajduje potwierdzenie w benchmarkach. W teście Geekbench 6, iPhone 17 Pro Max osiąga około 10% lepszy wynik w teście jednego rdzenia i aż 20% w teście wielordzeniowym w porównaniu do A18 Pro z iPhone’a 16 Pro Max. Skok wydajności jest imponujący i pokazuje, że Apple wciąż jest liderem w projektowaniu mobilnych procesorów.
Porównanie wydajności benchmarki
Test | Apple iPhone 17 Pro Max (A19 Pro, 12 GB RAM) | Apple iPhone 16 Pro Max (A18 Pro, 8 GB RAM) |
---|---|---|
AnTuTu Benchmark 10 | ~2,600,583 pkt | ~1,838,828 pkt |
Geekbench 6 (Single-Core) | ~10,118 pkt | ~8,606 pkt |
Geekbench 6 (Multi-Core) | ~3,895 pkt | ~3,564 pkt |
3DMark Wild Life Extreme | ~6,010 pkt | ~4,731 pkt |



Chłodzenie i kultura pracy pod obciążeniem
Niestety, surowa moc to nie wszystko. Kluczowe jest to, jak długo urządzenie potrafi ją utrzymać. Apple chwaliło się, że przejście na aluminiową obudowę i zastosowanie nowej komory parowej (vapor chamber) zapewni o 40% lepszą wydajność pod długotrwałym obciążeniem. Moje testy brutalnie zweryfikowały te obietnice.
W stress teście iPhone 17 Pro Max utrzymał zaledwie 65% swojej szczytowej wydajności procesora i tylko 53% mocy graficznej. Co gorsza, telefon stawał się nieprzyjemnie gorący w dotyku. Dla porównania, iPhone 16 Pro Max w tych samych testach zachował odpowiednio 78% i aż 90% (według niektórych testów) swojej mocy! Oznacza to, że mimo potężniejszego procesora, w trakcie długiej sesji grania, nowy model może w rzeczywistości zaoferować niższą wydajność niż jego tańszy poprzednik. To największe rozczarowanie tej generacji i poważna wada dla każdego, kto planuje wykorzystywać ten telefon do wymagających zadań.
System aparatów w iPhone 17 Pro Max
Aparat to od zawsze jeden z głównych powodów, dla których wybiera się model Pro Max. W tym roku Apple postawiło na unifikację, wyposażając wszystkie trzy tylne obiektywy w sensory o rozdzielczości 48 MP. To duża zmiana, która miała przynieść nową jakość, zwłaszcza w zoomie.
Porównanie aparatów
Aparat | Apple iPhone 17 Pro Max | Apple iPhone 16 Pro Max |
---|---|---|
Aparaty Tylne | ||
Główny (Wide) | 48 MP, f/1.6, 24mm, 1/1.28″, OIS | 48 MP, f/1.8, 24mm, 1/1.28″, OIS |
Ultraszerokokątny (Ultrawide) | 48 MP, f/2.2, 13mm, 120˚ | 48 MP, f/2.2, 13mm, 120˚ |
Teleobiektyw (Telephoto) | 48 MP, f/2.8, 100mm (4x zoom), OIS | 12 MP, f/2.8, 120mm (5x zoom), OIS |
Aparat Przedni | ||
Selfie | 18 MP, f/1.9, 20mm, OIS, autofocus | 12 MP, f/1.9, 23mm, OIS, autofocus |
Aparat główny
Główna jednostka 48 MP (f/1.6) to w zasadzie ten sam sensor, który znamy z poprzednika. I to dobra wiadomość, bo produkuje on rewelacyjne zdjęcia. Domyślnie zapisywane w 24 MP, fotografie są pełne detali, mają świetną rozpiętość tonalną i naturalne, choć może nieco zbyt stonowane kolory. W codziennym fotografowaniu trudno mu cokolwiek zarzucić – to niezawodna, uniwersalna jednostka, która sprawdzi się w każdych warunkach.
Nowy teleobiektyw 4x
Największą zmianą jest teleobiektyw. Apple zastąpiło 12-megapikselowy moduł 5x z modelu 16 Pro Max nowym, 48-megapikselowym sensorem z 4-krotnym przybliżeniem optycznym (ogniskowa 100 mm). W teorii miało to zapewnić lepszą jakość zdjęć w popularnym, średnim zakresie zoomu i umożliwić lepszy cyfrowy zoom 8x.
W praktyce rezultaty są mieszane. Zdjęcia przy 4x są dobre, z przyjemnym odwzorowaniem kolorów, ale często brakuje im ostrości i wyglądają na mocno przetworzone. Co zaskakujące, w bezpośrednim porównaniu, zdjęcia z teleobiektywu iPhone’a 16 Pro Max, mimo niższej rozdzielczości, często wydają się bardziej szczegółowe. Nowy teleobiektyw nie jest więc rewolucją, na którą liczyłem. To raczej zmiana charakterystyki, która niekoniecznie jest krokiem naprzód.
Aparat ultraszerokokątny
Aparat ultraszerokokątny 48 MP to ta sama jednostka, co w zeszłorocznym modelu. Oferuje bardzo dobrą jakość zdjęć, z dobrze skorygowaną dystorsją i dużą ilością szczegółów, zwłaszcza w dobrym świetle. Wciąż świetnie sprawdza się w trybie makro, pozwalając na robienie ostrych zdjęć z bardzo małej odległości.
Rewolucja w aparacie przednim – 18 MP i multi-aspekt
Prawdziwą gwiazdą jest za to nowy aparat przedni. Apple w końcu zrezygnowało z 12-megapikselowego sensora na rzecz zupełnie nowej, 18-megapikselowej jednostki. Jest ona nie tylko większa i jaśniejsza (f/1.9), ale ma też szerszy kąt widzenia (20 mm vs 23 mm) i unikalną, “wieloaspektową” budowę. Oznacza to, że sensor jest niemal kwadratowy, co pozwala robić zdjęcia w pełnej rozdzielczości 18 MP zarówno w orientacji pionowej, jak i poziomej, bez straty jakości i kadrowania. To genialne rozwiązanie, a jakość selfie jest po prostu znakomita – szczegółowe, ostre i z pięknym, naturalnym rozmyciem tła. To bez wątpienia najlepszy aparat do selfie, jaki kiedykolwiek trafił do iPhone’a.
Możliwości wideo
Jeśli jest jedna dziedzina, w której iPhone 17 Pro Max jest absolutnie bezkonkurencyjny, to jest to nagrywanie wideo. Jakość klipów 4K z każdego aparatu jest po prostu referencyjna. Obraz jest niezwykle szczegółowy, stabilizacja (sensor-shift) działa cuda, a kolory są perfekcyjne. Nowością jest możliwość nagrywania w 4K przy 120 klatkach na sekundę, co otwiera nowe możliwości dla tworzenia niesamowitych ujęć w zwolnionym tempie. Formaty takie jak ProRes i Apple Log 2 wciąż są na pokładzie, czyniąc z tego telefonu prawdziwe narzędzie dla profesjonalistów.
Bateria i ładowanie w iPhone 17 Pro Max
Apple przez lata było krytykowane za wolne ładowanie w swoich telefonach. Wygląda na to, że firma w końcu posłuchała użytkowników. iPhone 17 Pro Max wprowadza znaczące ulepszenia w tym aspekcie.
Czas pracy na jednym ładowaniu
Pojemność baterii nieznacznie wzrosła – do 4832 mAh w wersji z fizyczną kartą SIM i aż 5088 mAh w modelach eSIM. W moich testach przełożyło się to na bardzo solidny czas pracy. Telefon bez problemu wytrzymywał cały intensywny dzień użytkowania, a często zostawało mi jeszcze 30-40% zapasu na kolejny poranek. W teście Active Use Score uzyskał wynik 17 godzin i 58 minut, co jest wynikiem nieznacznie lepszym od poprzednika (17 godzin i 18 minut). To wciąż absolutna czołówka na rynku.
Nowy standard ładowania AVS i realne korzyści
Prawdziwa zmiana dotyczy szybkości ładowania. Dzięki wsparciu dla nowego protokołu AVS (w ramach standardu USB Power Delivery 3.2), iPhone 17 Pro Max może być ładowany z wyższą mocą. Apple obiecuje 50% naładowania w zaledwie 20 minut. Moje testy to potwierdziły – uzyskałem 47% w 20 minut i 65% w pół godziny. Pełne naładowanie zajmuje około 1 godziny i 12 minut. To ogromny postęp w porównaniu do niemal 2 godzin w iPhonie 16 Pro Max.
Jest jednak haczyk. Aby osiągnąć takie prędkości, potrzebna jest specjalna ładowarka wspierająca standard AVS, jak nowa, 40-watowa kostka od Apple. Oczywiście, nie znajdziemy jej w zestawie – trzeba ją dokupić osobno za 39 dolarów, a na dodatek na razie jest dostępna tylko w Ameryce Północnej. To klasyczne zagranie Apple, które nieco psuje radość z tej skądinąd świetnej nowości.
Porównanie baterii
Parametr | Apple iPhone 17 Pro Max | Apple iPhone 16 Pro Max |
---|---|---|
Pojemność baterii | 4832 / 5088 mAh (eSIM) | 4685 mAh |
Active Use Score | 17 godz. 58 min. | 17 godz. 18 min. |
Ładowanie w 30 minut | 65% | 46% |
Czas do pełnego naładowania | 1 godz. 12 min. | 1 godz. 57 min. |
Ładowanie bezprzewodowe | 25W (MagSafe/Qi2) | 25W (MagSafe) |
System iOS 26 i interfejs Liquid Glass
iPhone 17 Pro Max debiutuje z nową wersją systemu operacyjnego – iOS 26. To jedna z największych wizualnych rewolucji od lat. Apple postanowiło zunifikować nazewnictwo swoich systemów (stąd przeskok z iOS 18 do 26, aby pasowało do roku fiskalnego) i wprowadzić zupełnie nowy język projektowania, nazwany “Liquid Glass”.
Nowy język designu – inspiracje z visionOS
Nowy interfejs mocno inspiruje się systemem visionOS z gogli Apple Vision Pro. Wszystko jest półprzezroczyste, z efektem “szkła” lub “cieczy”. Ikony, widżety, powiadomienia – wszystko ma teraz trójwymiarową głębię i bardziej dynamiczne animacje. Na pierwszy rzut oka wygląda to nowocześnie i efektownie.
Funkcjonalność i personalizacja – co nowego w systemie?
iOS 26 przynosi też wiele nowości funkcjonalnych. Ekran blokady jest jeszcze bardziej konfigurowalny, z nowymi, przestrzennymi tapetami i adaptacyjnym widżetem zegara. Ikony na ekranie głównym można teraz dowolnie kolorować, powiększać i pozbawiać je nazw, co daje ogromne możliwości personalizacji.
Wiele systemowych aplikacji, jak Zdjęcia, Telefon, Wiadomości czy Safari, zostało przeprojektowanych zgodnie z nowym stylem. Pojawiły się też nowe, inteligentne funkcje, takie jak Visual Intelligence (odpowiednik “Circle to Search” od Google), automatyczne filtrowanie spamu w rozmowach (Call Screening) czy zupełnie nowa aplikacja Gry, integrująca wszystkie tytuły w jednym miejscu.
Moje odczucia z iOS 26
Niestety, po początkowym zachwycie, przyszła refleksja. Choć doceniam powiew świeżości, obecna wersja iOS 26 sprawia wrażenie chaotycznej i niedopracowanej. Czystość i symetria, z których słynął iOS, ustąpiły miejsca animowanej, nieco przytłaczającej mieszance. Niektóre przyciski są trudno dostępne, a interfejs, mimo że piękny, bywa nieintuicyjny.
Co gorsza, pod tą nową, lśniącą powłoką, kryją się te same, archaiczne ograniczenia. Zarządzanie plikami to wciąż koszmar, a Apple wciąż pozostaje w tyle w wyścigu AI. iOS 26 to krok w ciekawym kierunku, ale wymaga jeszcze mnóstwa poprawek, aby dorównać dojrzałością i spójnością swoim poprzednikom.
Cena i opłacalność iPhone 17 Pro Max w Polsce
Dochodzimy do sedna sprawy. Czy iPhone 17 Pro Max jest wart swojej ceny? Czy jest opłacalnym wyborem? W mojej ocenie, opartej na fundamentalnej zasadzie stosunku wydajności do ceny, odpowiedź brzmi: absolutnie nie.
Analiza kosztów – czy 6299 zł to uzasadniona cena?
Cena startowa 6299 zł za podstawowy model 256 GB jest zaporowa. Otrzymujemy za nią telefon z gorszą jakością wykonania niż poprzednik (aluminium vs tytan), z problemami z utrzymaniem wydajności pod obciążeniem i z niedopracowanym systemem operacyjnym. Owszem, ma on szybszy procesor w krótkich zadaniach, fantastyczny aparat do selfie i szybsze ładowanie, ale te zalety nie równoważą wad i gigantycznej ceny.
iPhone 17 Pro Max vs iPhone 16 Pro Max – czy warto dopłacać?
Gdy postawimy go obok iPhone’a 16 Pro Max, dostępnego obecnie za 4399 zł, wybór staje się oczywisty. Poprzedni model oferuje:
Dopłata niemal dwóch tysięcy złotych za nieco lepsze selfie, szybsze ładowanie (które i tak wymaga dokupienia ładowarki) i kontrowersyjny design jest po prostu nieracjonalna. W tym roku to zeszłoroczny model jest bezapelacyjnym zwycięzcą pod względem opłacalności.
Podsumowanie i werdykt: Dla kogo jest iPhone 17 Pro Max?
iPhone 17 Pro Max to trudny telefon do jednoznacznej oceny. To bez wątpienia najpotężniejszy smartfon, jaki kiedykolwiek stworzyło Apple. Ma swoje niezaprzeczalne zalety, które dla niektórych mogą być kluczowe. Jednak jako całość, jest to produkt pełen kompromisów, niedoróbek i kontrowersyjnych decyzji, opakowany w niezwykle wysoką cenę.
Zalety
- Fenomenalna wydajność CPU
- Najlepsza jakość wideo
- Znacznie szybsze ładowanie
- Rewelacyjny aparat selfie
- Świetny czas pracy
- Płynny ekran 120 Hz
- Opcja 2 TB pamięci
Wady
- Kontrowersyjny design
- Gorsze materiały (aluminium)
- Słaba wydajność pod obciążeniem
- Nierówne spasowanie elementów
- Teleobiektyw bez progresu
- Chaotyczny system iOS 26
- Brak ładowarki w zestawie
- Bardzo wysoka cena
Jeśli szukasz najlepszego, co Apple ma do zaoferowania, i zależy Ci na jak najlepszym stosunku jakości do ceny, moja rekomendacja jest jednoznaczna: kup iPhone’a 16 Pro Max. Zaoszczędzisz prawie 2000 zł, a otrzymasz urządzenie pod wieloma względami lepsze, bardziej dopracowane i po prostu mądrzejsze. iPhone 17 Pro Max to propozycja wyłącznie dla najbardziej zagorzałych fanów marki z bardzo grubym portfelem, którzy muszą mieć absolutną nowość, bez względu na jej wady i koszty.
A jakie są Wasze opinie o iPhone 17 Pro Max? Czy zgadzacie się z moją oceną? Dajcie znać w komentarzach!
Kiedy wychodzi iPhone 17 Pro Max?
iPhone 17 Pro Max został zapowiedziany we wrześniu 2025 roku, a jego premiera i dostępność w sklepach rozpoczęła się 19 września 2025 roku.
Kiedy nowy iPhone 2025?
Nowe modele iPhone’a na 2025 rok, w tym seria 17, zostały zapowiedziane 9 września 2025 roku.
Kiedy w Polsce iPhone 17 Pro Max?
Dostępność iPhone’a 17 Pro Max w Polsce rozpoczęła się wraz z globalną premierą we wrześniu 2025 roku.
Kiedy będzie dostępny iPhone 16 Pro Max?
iPhone 16 Pro Max jest dostępny w sprzedaży od swojej premiery, która miała miejsce 20 września 2024 roku.
Ile kosztuje iPhone 17 Pro Max?
Cena startowa iPhone’a 17 Pro Max w Polsce za wariant 256 GB pamięci i 12 GB RAM wynosi 6299 zł.
Ile będzie kosztował iPhone 16 Pro Max?
Cena premierowa iPhone’a 16 Pro Max wynosiła 5999 zł. Obecnie, po premierze następcy, jego cena spadła do 4399 zł za wariant 256 GB z 8 GB RAM.
Czy iPhone 17 będzie droższy?
Tak, cena premierowa iPhone’a 17 Pro Max (6299 zł) jest wyższa niż cena premierowa jego poprzednika, iPhone’a 16 Pro Max (5999 zł).
Jakie zmiany w iPhonie 17 Pro i 17 Pro Max?
Najważniejsze zmiany w iPhone 17 Pro Max to:
Budowa: Zastosowanie aluminiowej obudowy unibody zamiast tytanowej.
Wydajność: Nowy, szybszy procesor Apple A19 Pro i zwiększona ilość pamięci RAM do 12 GB.
Aparaty: Nowy teleobiektyw 48 MP z 4x zoomem optycznym oraz nowy, 18-megapikselowy aparat przedni.
Bateria i ładowanie: Nieco większa pojemność baterii i znacznie szybsze ładowanie przewodowe (50% w 20 minut).
System: Nowy design systemu iOS 26 nazwany “Liquid Glass”.Ile cali będzie miał iPhone 17 Pro Max?
iPhone 17 Pro Max ma ekran o przekątnej 6,9 cala.
Jaki ekran ma iPhone 17 Pro Max?
iPhone 17 Pro Max jest wyposażony w 6,9-calowy wyświetlacz LTPO Super Retina XDR OLED o rozdzielczości 1320×2868 pikseli. Ekran obsługuje adaptacyjne odświeżanie 120 Hz, HDR10, Dolby Vision i jest pokryty nowym szkłem Ceramic Shield 2 z powłoką antyrefleksyjną.
Czy iPhone 17 obsługuje tylko eSIM?
Zależnie od regionu, iPhone 17 Pro Max jest dostępny w różnych konfiguracjach. Na rynku amerykańskim dostępne są modele obsługujące wyłącznie eSIM. Wersje międzynarodowe oferują obsługę jednej fizycznej karty Nano-SIM oraz dwóch kart eSIM.
Co będzie miał iPhone 17 Pro Max?
iPhone 17 Pro Max jest wyposażony w procesor A19 Pro, 12 GB RAM, 6,9-calowy ekran OLED 120 Hz, potrójny system aparatów 48 MP z tyłu i nowy aparat 18 MP z przodu. Posiada aluminiową obudowę, baterię o pojemności do 5088 mAh oraz wsparcie dla szybszego ładowania i Wi-Fi 7.
Jaki aparat ma iPhone 17 Pro Max?
System tylnych aparatów składa się z trzech jednostek:
Główny: 48 MP, f/1.6, 24mm, z optyczną stabilizacją matrycy (sensor-shift OIS).
Teleobiektyw: 48 MP, f/2.8, 100mm, z 4-krotnym zoomem optycznym i stabilizacją 3D sensor-shift OIS.
Ultraszerokokątny: 48 MP, f/2.2, 13mm, o polu widzenia 120˚. Aparat przedni to nowa jednostka 18 MP z autofokusem i optyczną stabilizacją obrazu (OIS).Czy iPhone 17 będzie miał lepszy aparat?
Tak, iPhone 17 Pro Max wprowadza ulepszenia w aparacie. Posiada nowy teleobiektyw o wyższej rozdzielczości 48 MP (w porównaniu do 12 MP w poprzedniku) oraz całkowicie nowy, 18-megapikselowy aparat przedni o lepszej jakości i szerszym kącie widzenia.
Czy aparat iPhone 17 Pro Max bardzo się różni od iPhone 16 Pro Max?
Tak, istnieją znaczące różnice. iPhone 17 Pro Max ma teleobiektyw 48 MP z 4x zoomem, podczas gdy 16 Pro Max ma 12 MP z 5x zoomem. Aparat przedni w nowszym modelu ma 18 MP, a w starszym 12 MP. Mimo tych zmian, w testach jakość zdjęć z głównego aparatu i teleobiektywu nie zawsze wykazuje znaczącą poprawę.
Jaka jest różnica między iPhone 17 Pro Max a 16 Pro Max?
Główne różnice to: wydajniejszy procesor A19 Pro (vs A18 Pro), więcej RAM (12 GB vs 8 GB), aluminiowa obudowa (vs tytanowa), nowy teleobiektyw 48 MP 4x (vs 12 MP 5x), lepszy aparat przedni 18 MP (vs 12 MP) i znacznie szybsze ładowanie przewodowe w iPhone 17 Pro Max. Starszy model, iPhone 16 Pro Max, ma jednak bardziej wytrzymałą obudowę i w testach wykazał lepszą stabilność wydajności pod obciążeniem.
Dodaj komentarz